Każdy z nas doskonale zna ten dobitny przykład z życia wzięty. Sroga zima, poranek, minus pięć stopni za oknem – a Ty odpalasz silnik i… co robisz? Większość kierowców ma w tej sytuacji swoją własną teorię: jedni ruszają w podróż dosłownie od razu, inni zostawiają auto na jałowym biegu na kilka minut. Która metoda jest faktycznie skuteczna? A która jest bezpieczna dla silnika? W tym poradniku podpowiemy, jak rozgrzać silnik benzynowy i diesla – tak, aby proces ten był i bezpieczny, i zdrowy dla Twojego pojazdu.
Z artykułu dowiesz się:
- Rozgrzewanie silnika benzynowego i diesla – o co w tym chodzi?
- Czy rozgrzewanie silnika jest niezbędne?
- Rozgrzewanie silnika benzynowego i diesla – podstawowe pojęcia, różnice i rozwiązania
- Różnice między jednostką benzynową a dieslem
- Znaczenie temperatury oleju i temperatury płynu chłodzącego
- ECU jako urządzenie kontrolujące proces nagrzewania
- Jak rozgrzać silnik w praktyce szybko i sprawnie?
- A jak dbać o silnik zimą? Wpływ niskich temperatur na rozgrzewanie silnika diesla i benzynowego
- Błędy – jak wygląda nieprawidłowe szybkie nagrzewanie silnika na postoju?
- Podsumowanie i wskazówki – odpowiednie zasady prawidłowego rozgrzewania silnika nie powstały bez powodu!
Oblicz swoją ratę w kalkulatorze leasingowym od Car Lease Polska!
Rozgrzewanie silnika benzynowego i diesla – o co w tym chodzi?
Rozgrzewanie silnika (benzynowego i diesla) jest w teorii bardzo prostym działaniem: polega na doprowadzeniu jego elementów roboczych – tłoków, cylindrów, oleju i płynu chłodzącego – do odpowiednio wysokiej temperatury roboczej. Dopiero po jej osiągnięciu (co samo w sobie może trwać nawet kilkanaście minut!) silnik pracuje w optymalnych warunkach smarowania, spalania i zużycia.
I tu dochodzimy do sedna; wbrew popularnej opinii, samo uruchomienie jednostki i odczekanie kilku minut na postoju nie jest najlepszą metodą jego rozgrzewania. Tym bardziej, że to, jak rozgrzać silnik poprawnie – i bezpiecznie! – ma podstawowy wpływ na jego efektywność pracy i awaryjność.
Wielu kierowców wciąż wierzy, że najlepiej jest auto rozgrzać na biegu jałowym przez 5–10 minut. Do czasu, aż wnętrze zrobi się ciepłe. To błąd, bo współczesne silniki – zarówno benzynowe, jak i diesle – są projektowane tak, aby osiągać temperaturę pracy możliwie jak najszybciej, ale pod obciążeniem, czyli w czasie jazdy. Postój na luzie to spore ryzyko, i to zupełnie nieadekwatne do zysków, które jedynie wydłuża czas rozgrzewania, zwiększa zużycie paliwa i sprzyja gromadzeniu się nagaru oraz kondensacji pary wodnej w układzie wydechowym. Sprawdźmy więc, jak rozgrzać silnik dobrze – odpowiedzialnie, bezpiecznie i bez żadnego ryzyka.
Ciekawostka: W nowoczesnych autach na olej napędowy z filtrami DPF zbyt długie rozgrzewanie silnika diesla na postoju może uniemożliwić regenerację filtra, ponieważ spaliny nie osiągną w tych warunkach docelowej temperatury. W konsekwencji – przy np. wielu codziennych, długich postokach, może to doprowadzić do jego zapchania i drogich napraw.
Czy rozgrzewanie silnika jest niezbędne?
Tak – i to absolutnie. Właściwe rozgrzanie silnika benzynowego oraz diesla ma olbrzymie znaczenie dla jego trwałości, jak i bezawaryjności wszystkich współpracujących z nim układów.
Przede wszystkim w niskich temperaturach olej silnikowy jest gęsty jak masło i potrzebuje mnóstwa czasu, aby dotrzeć do wszystkich punktów smarowania – zwłaszcza do górnych partii silnika. Co to oznacza? Że zbyt duże obroty lub nadmierne obciążenie „na zimno” to niemal gwarancja szybszego zużycia mechanicznego, albo nawet dużych, kosztownych awarii.
Dlaczego tak się dzieje? Z bardzo prozaicznego powodu: podczas jazdy na niedogrzanym silniku metalowe elementy nie uzyskują docelowych rozmiarów i kształtu (z uwagi na rozszerzalność termiczną), co oznacza większe tarcie w niektórych miejscach, jak i brak dopasowania luzów roboczych. W takiej fazie silnik spala więcej paliwa, generuje więcej zanieczyszczeń i ma wyraźnie obniżoną kulturę pracy. Co więcej – jednostka napędowa nie jest wtedy gotowa do pracy z pełną mocą, a sterownik ECU celowo ogranicza pewne funkcje, np. opóźnia zapłon lub zmienia mieszankę paliwowo-powietrzną. To zarówno dla kierowcy, jak i silnika oraz ekologii, same problemy.
Pamiętaj – silnik, który regularnie pracuje pod pełnym obciążeniem w fazie zimnej, starzeje się szybciej. To proste zasady fizyki, których nie da się w żaden sposób nagiąć na swoją korzyść. Tłoki, pierścienie, panewki, wał korbowy czy turbosprężarka – wszystkie te podzespoły, jak i w praktyce każdy inny, nie lubią pracy na zimno – ich tolerancje robocze są przewidziane do działania w konkretnym zakresie temperatur.
Rozgrzewanie silnika benzynowego i diesla – podstawowe pojęcia, różnice i rozwiązania
Szybkie nagrzewanie silnika to marzenie wielu osób, szczególnie tych, którzy chcą wyjechać zimą ciepłym autem w jakąkolwiek podróż. Niestety nie mamy dobrych wieści; zarówno silniki benzynowe, jak i wysokoprężne, do osiągnięcia temperatury roboczej potrzebują czasu i odpowiednich warunków. Tutaj też pojawia się pierwszy aspekt wpływający właśnie na czas: mimo że cel jest ten sam (szybkie nagrzewanie silnika), to sposób działania obu typów jednostek oraz ich reakcja na niskie temperatury znacznie się różnią. A to determinuje również strategię rozgrzewania w praktyce.
- A wiesz, jak wygląda strategia oszczędzania pieniędzy? Odwiedź koniecznie nasz kalkulator leasingowy i dowiedz się, ile zapłacisz w skali miesiąca za leasing swojego nowego auta – niezależnie od tego, czy to osobówka, czy może dostawczak.
Sprawdź oferty samochodów w leasingu od Car Lease Polska!
Różnice między jednostką benzynową a dieslem
Silnik benzynowy nagrzewa się szybko, ponieważ pracuje z wysoką temperaturą spalania i mniejszymi stratami cieplnymi. Nie bez wpływu na szybkie nagrzanie auta benzynowego ma fakt, że samo to paliwo odparowuje łatwiej niż olej napędowy. A to ułatwia zapłon nawet w zimnych warunkach.
Silnik diesla potrzebuje dłuższego czasu na osiągnięcie temperatury roboczej – ma wyższy stopień sprężania, pracuje przy niższej temperaturze spalin i ma znacznie masywniejszą konstrukcję, która siłą rzeczy znacznie wolniej się nagrzewa.
Co to oznacza w praktyce? Że to, ile czasu powinno się rozgrzewać silnik zimą, zależy od jego konstrukcji – diesel wymaga bardziej przemyślanej procedury rozgrzewania – i częściej korzysta z układów wspomagających (np. świece żarowe, nagrzewnice spalinowe, webasto).
- Czeka Cię sezon zimowy? Chłód, oblodzone, ośnieżone ulice oraz minimalna widoczność nawet za dnia? To przejrzyj nasz poradnik: przygotowanie auta do zimy i bądź gotowy na wszystkie ewentualności!
Znaczenie temperatury oleju i temperatury płynu chłodzącego
Temperatura płynu chłodzącego wskazywana na zegarach stanowi jedynie wycinek obrazu realnej sytuacji – znacznie istotniejsza pod kątem rozgrzewania silnika benzynowego i diesla jest temperatura oleju silnikowego. To ona wskazuje temperaturę wewnątrz jednostki i to ona wpływa na właściwe smarowanie i gotowość jednostki na pracę z pełnym obciążeniem. Olej nagrzewa się znacznie wolniej niż płyn chłodzący i osiąga temperaturę roboczą dopiero po kilkunastu minutach jazdy.
Wskaźnik płynu pokazuje 90°C? Wartość ta ma niewiele wspólnego z realną temperaturą jednostki – olej może mieć wtedy dopiero 50–60°C i nie stanowi jeszcze pełnej ochrony przed tarciem. Dlatego jeśli zastanawiasz się, jak dbać o silnik zimą, nie zwracaj uwagi tylko i wyłącznie na wskazania temperatury płynu chłodniczego.

ECU jako urządzenie kontrolujące proces nagrzewania
ECU, czyli nowoczesne jednostki sterujące silnikiem, zarządzają pracą silnika w fazie rozgrzewania w trybie ciągłym. Sterują czasem wtrysku, ilością paliwa, momentem zapłonu i pracą układów pomocniczych, po to, aby przyspieszyć nagrzewanie bez nadmiernego obciążania jednostki. ECU może też ograniczać moc silnika i działanie turbosprężarki, dopóki nie zostaną osiągnięte bezpieczne temperatury pracy.
W wielu autach system monitoruje także temperaturę powietrza dolotowego, temperaturę oleju i płynu chłodzącego, dostosowując mapy pracy do warunków otoczenia.
Jak rozgrzać silnik w praktyce szybko i sprawnie?
Poznajmy teraz prawdziwe i poparte faktami zasady prawidłowego rozgrzewania silnika. Samo odpalenie samochodu to dopiero początek – najważniejsze jest to, co zrobisz przez pierwsze 5–10 minut jazdy.
TECHNIKA JAZDY. Po odpaleniu silnika odczekaj kilka–kilkanaście sekund; olej dzięki temu dotrze do wszystkich elementów jednostki. Następnie wyrusz w trasę, ale powoli, unikając gwałtownych przyspieszeń i wysokich obrotów. Przez pierwsze 5–10 minut silnik nie powinien przekraczać 2500 obr./min w benzynie i 2000–2200 obr./min w dieslu.
SKRZYNIA BIEGÓW. To, jak dbać o silnik zimą, zależy też od przekładni, głównie manualnej. Zbyt szybkie wrzucenie wysokiego biegu przy niskich obrotach prowadzi do jego szarpania i może przyspieszyć jego zużycie, a zbyt długie utrzymywanie niskiego biegu powoduje zbyt wysokie obroty – co też nie służy zimnej jednostce.
NASZA RADA: dobrą praktyką jest utrzymywanie silnika w średnim zakresie obrotów i unikanie dynamicznych manewrów aż do momentu pełnego nagrzania.
- Interesuje Cię nowe auto, które kwestią rozgrzewania jednostki zajmie się w zasadzie samo? To przejrzyj naszą ofertę – na podstronie leasing operacyjny znajdziesz wyselekcjonowane auta, które z nawiązką spełnią wszystkie Twoje oczekiwania.
A jak dbać o silnik zimą? Wpływ niskich temperatur na rozgrzewanie silnika diesla i benzynowego
W niskich temperaturach olej silnikowy gęstnieje. Faza ta znacznie utrudnia jego przepływ i wydłuża czas dotarcia do kluczowych elementów silnika. Dlatego zawsze należy stosować olej zgodny z normami producenta pojazdu – dostosowany do bezpiecznego smarowania danej jednostki już od pierwszych sekund jej pracy. Równie ważny jest oczywiście sprawny akumulator – rozrusznik zużywa podczas mrozu znacznie więcej prądu, a słaba bateria to prosta droga do problemów z odpaleniem diesla lub benzyny.
- Niewielu kierowców wie, że wynajem długoterminowy samochodu stanowi coraz częstsze rozwiązanie i wśród konsumentów, i właścicieli firm. W ofercie Car Lease Polska znajdziesz najlepsze auta w najniższych cenach – zobacz sam!
Świetnym rozwiązaniem bywa także ogrzewanie postojowe (np. Webasto), które nagrzewają płyn chłodzący jeszcze przed uruchomieniem silnika. Rozwiązanie to nie dość, że generuje ciepło w kabinie, to także skraca czas rozgrzewania, odciąża akumulator i podnosi komfort kierowcy.
Nie można też pominąć świec żarowych, które podgrzewają komorę spalania i ułatwiają zapłon oleju napędowego w niskich temperaturach. Ich niesprawność to częsta przyczyna problemów z odpalaniem zimą. Zwracaj też uwagę na trasy; krótkie przejażdżki i częsta jazda „na zimno” sprzyjają zapychaniu filtra DPF, ponieważ nie osiąga on wymaganej temperatury regeneracji.
Błędy – jak wygląda nieprawidłowe szybkie nagrzewanie silnika na postoju?
Wielu kierowców, zastanawiając się, ile czasu powinno się rozgrzewać silnik zimą, popełnia nieświadomie bardzo kosztowne błędy. Oto pięć tych najczęstszych.
- Zbyt wysokie obroty na postoju zaraz po odpaleniu – tuż po rozruchu olej nie jest w stanie dotrzeć do wszystkich newralgicznych punktów smarowania silnika. Utrzymywanie wysokich obrotów na postoju oznacza nic innego, jak przyspieszone zużycie panewek, wału korbowego, turbosprężarki, oraz zwiększone ryzyko powstania nagaru.
- Dynamiczna jazda na zimnym silniku – szybkie nagrzanie auta wielu kierowców wiąże z dynamiczną jazdą, a to błąd. I to bardzo, bardzo kosztowny, bo takie traktowanie jednostki powoduje przyspieszone zużycie tłoków, pierścieni, i może prowadzić do uszkodzenia turbosprężarki.
- Długie odśnieżanie z silnikiem na biegu jałowym – pozostawienie auta na 10–15 minut „żeby się zagrzało” podczas odśnieżania to nieefektywne i szkodliwe rozwiązanie. Silnik nagrzewa się bardzo wolno, ponieważ pracuje bez obciążenia, a jednocześnie zużywa paliwo i generuje spaliny.
- Zakrywanie chłodnicy lub grilla w sposób nieprzemyślany – popularna praktyka wśród starszych kierowców, mająca rzekomo przyspieszyć nagrzewanie – ale tylko rzekomo. Zakrycie chłodnicy kartonem, matą czy folią w nowoczesnych samochodach z aktywnymi żaluzjami chłodnicy, może wywołać przegrzanie jednostki w warunkach miejskich, szczególnie podczas postoju
Podsumowanie i wskazówki – odpowiednie zasady prawidłowego rozgrzewania silnika nie powstały bez powodu!
Zasady prawidłowego rozgrzewania silnika to nie są „miejskie legendy” i wymysły teoretyków – stanowią wynik wieloletnich obserwacji inżynierów i praktyków motoryzacji.
Dlatego – nie grzej silnika na postoju, nie wkręcaj go na obroty zaraz po starcie, nie wciskaj gazu aż „do podłogi” podczas jazdy na zimnym oleju. Po prostu ruszaj spokojnie i pozwól jednostce dojść do temperatury roboczej pod lekkim obciążeniem. To najprostszy i najtańszy sposób na zwiększenie trwałości silnika, turbosprężarki i osprzętu – a przy okazji także na oszczędność paliwa i ograniczenie emisji spalin.